UWAGA CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. WYJĄTKOWO ROZDZIAŁ PISANY TYLKO O JEDNEJ ( I WYJĄTKOWO MEGA KRÓTKIEJ ) SCENIE Z PERSPEKTYWY NARRATORA.
*Narrator*
Ross
położył Laurę na ziemi i zaczął mocnej napierać ustami na jej usta.
Brunetka wydała z siebie cichy pomruk co bardziej zmotywowało blondyna
do dalszych działań. Nie przestając jej całować zaczął błądzić dłońmi po
jej rozgrzanym ciele. Jednak, gdy zaczął mu przeszkadzać materiał ubrań
postanowił się z nim rozprawić. Odnalazł suwak od jej sukienki i
zdecydowanym ruchem go odpiął. Laura wiedząc, że za chwile zostanie w
samej bieliźnie postanowiła działać. Złapała za skrawek koszuli blondyna
i pociągnęła go do góry tak, że blondyn pozostał bez koszulki. Gdy
dziewczyna rozprawiała się z jego paskiem od spodni, on w tym samym czasie zaczął delikatnymi ruchami ściągać jej sukienkę, aż w końcu rzucił ją
gdzieś w kąt jaskini. Brunetkę przeszły ciarki. Ale nie dlatego, że
była prawie naga. Bała się tej chwili, która miała za chwilkę nastąpić. Pozbyła się spodni blondyna i jedyne co dzieliło ją do
odkrycia jego męskości były bokserki. Ross pozbył się ich butów i
zaczął ściągać zębami ramiączka od stanika Laury, a gdy materiał lekko
odstawał od jej piersi po prostu go zerwał. Również majtki dziewczyny dołączyły do reszty garderoby Laury: na ziemię. Spragniony blondyn zaczął
robić dłońmi kółka wokół jej sutków, a językiem zostawiał mokre ślady na jej
szyi. Dziewczyna po raz kolejny jęknęła. Laura nie chcąc dłużej czekać
ściągnęła z chłopaka bokserki. Jej oczom ukazał się kolega blondyna.
Ross nagle zaprzestał swoich czynności i położył się na plecach, a obok
niego Laura.
- Co jest? - spytała.
- Nie wiem czy dobrze robimy...
- Aha.
- To nie tak. Ja nie chce Cię skrzywdzić. - Lynch spojrzał jej w oczy.
-
Nigdy mnie nie skrzywdziłeś. - odpowiedziała i wpiła się w jego usta.
Zadowolony chłopak mruknął z rozkoszy. Przeturlał się na Laurę tak, że
teraz to on górował. Zaczął schodzić pocałunkami na szyje, dekolt,
brzuch, aż do podbrzusza. Powędrował z powrotem do jej ust. Pocałował je,
a następnie przesunął się po żuchwie do ucha i przygryzł jego płatek.
Laura zgięła nogę w kolanie tak, że napierała na jego krocze. Zadowolony
blondyn pocałował ostatni raz czoło dziewczyny po czym delikatnie w nią
wszedł. Usłyszeli huk. Piorun. Niepewności, które ogarniały Ross'a i Laurę nagle się rozpłynęły. Oboje postanowili oddać się rozkoszy i pożądaniu. Ross zaczął wykonywać powolne, rytmicznej
i delikatne ruchy. A z każdym kolejnym Lau wydawała z siebie cichy jęk.
Objęła szyje blondyna i zatopiła dłonie w jego włosach. On zawisł nad
nią opierając się łokciami pomiędzy jej głową, a czołem opierał się o
jej czoło.
- Ross!
- Co jest?! - wystraszył się blondyn na krzyk brunetki.
-
Nie przestawaj! - dodała szybko. Chłopak już nic nie mówiąc ponowił
swoją zatrzymaną czynność. Zaczął przyspieszać. Na dworze zaczęły
błyskać pioruny. Rozpętała się wichura. Laura wydała z siebie głośny
krzyk, gdy blondyn pogłębił swoje ruchy. Wbiła swoje paznokcie mocniej w
jego szyje. Ross wykonał ostatnie mocne pchnięcia. Z klatki piersiowej
Ross'a i Laury wyleciały dwie iskierki, które uniosły się nad nimi i
połączyły tworząc jedną pomarańczową gwiazdę. Kiedy blondyn wykonał
ostatnie pchnięcie i doszedł w Laurze gwiazdka opadła prosto na brzuch
brunetki. Blondyn opadł zmęczony obok zdyszanej dziewczyny i razem próbowali unormować swoje oddechy. Oboje uśmiechnęli się do siebie. Brunetka położyła głowę na mokrym torsie chłopaka, a swoimi rękami objęła jego klatkę piersiową. Lynch natomiast otoczył ramieniem nagie plecy Laury i przytulił twarz do jej spoconych włosów. Zapletli razem swoje nogi i odpłynęli w krainę snów.
***
Hey People!
Boże co to za badziewie ;-;
Tego tutaj nie było, jasne? xD
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem oraz przepraszam za brak rozdziału w tamtym tygodniu. Szkoła. xD
A do tego jestem tak mądra, że wirusa sobie wgrałam! xD
Ave ja!
A teraz pozwólcie, że zaleje was blaskiem mojej chwały! Ahh za dużo Juliana...
Czekam na hejty. xD
Pozdrawiam,
Sashy ♫
Świetny < 3
OdpowiedzUsuńZaraz hejty. Pff! Aż tak źle nie jest. I nie mów mi tu już więcej o hejtach, bo sobie inaczej porazmawiamy.
Czekam na nexta!
Pozdrawiam :*
Twoja Czekoladka ♥
A boże jaki zajebisty rozdział. Hejty, jakie hejty!!. Jest taki bajeczny, że po tym rozdziałem hejtów nie powinno być. Po prostu nie da się go opisać . Ta scenka 18+ (wiem powtarzam się, przepraszam) jest cudna,
OdpowiedzUsuńświetna,perfekcyjna, awesome, rozkoszna (Wtf co to znaczy? haha). I mam taką propozycję żebyś pisała takich więcej (wiem jestem zboczona, ale taka natura:) ).
Dobra muszę kończyć, więc Cześć.
~~Roxy~~
PS. Życzę Ci dużo weny i Przemyśl moją propozycję o tych scenkach i możesz jeszcze zrobić tak, że Laura będzie w ciąży, bo chyba w tej scence się nie zabezpieczyli (No przepraszam, ale jak już wspomniałam jestem zboczona :) )
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńKrótko na temat dziękuję.
Czekam na next ♡
Witam :)
OdpowiedzUsuńRozdział krótki i na temat ;) szybko go przeczytałam i postanowiłam oczywiscie komnąć. Byłam niemal pewna że jak będziesz mówiła o "koledze" Rossa, napiszesz że ma 20 centymetrów(często spotykane) :p scenka +18 w sam raz, bo delikatna(chodź wole "pornusy" X'''DDD) ale miło się czytało. Rozumiem, szkoła = brak rozdziału na czas ;_; sama piszę(mam dopiero napisane 11 rozdział XDD) już z 2 tyg jak nie wiecej.
Weny misia. Powodzienia w szkole :)
- Killer
sorry trochę późno komentarz dodaje ale mniejsza o to rozdział zaczepiasty mam nadzieje że Laura będzie w ciąży bo ta gwiazdka chyba coś znaczy nie? No nic życzę dużo weny.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ~Bezczelna~
wow jaki świetny rozdział!!!!111!!
OdpowiedzUsuńte iskierki i gwiazda dodały niezłej dramaturgii ������������